mar 07 2017

PIH - TO NIE JEST HIP-HOP


Komentarze: 0

Białostocki raper niespodziewanie pojawił się na scenie podczas koncertu Quebonafide. Nie była to jednak przyjacielska wizyta. W warszawskim klubie NiePowiem, odbywała impreza urodzinowa DJ-a Black Belt Grega i Phunk’illa, na której pojawiło się kilku znanych raperów takich jak Siwers, Kuba Knap, Pyskaty i Quebonafide.
Przed występem Queby na scenie niespodziewanie pojawił się Pih i życzył wszystkim zgromadzonym wesołych świąt, a po zbiciu “szufelki” z Quebo zszedł ze sceny. Pod koniec koncertu ciechanowskiego rapera, Pih ponownie pojawił się na scenie i po ostatnim utworze przejął jeden z mikrofonów i zaczął donośnie krzyczeć (według opinii biegłych śmierdziało od niego alkoholem i cały pierwszy rząd został opluty, nie mówiąc o licznych sprzężeniach sprzętu): - To nie jest hip hop i nigdy to nie będzie hip hopem. Najlepszego wszystkim życzę.
Dla tych, którzy myślą, że to hip hop i dla tych, którzy wiedzą czym jest hip hop w tym świecie. Jebać tę scenę, to jest hip hop? Jebał pies taki hip hop - powiedział ze sceny Pih. Reakcja Queby na wywód Piha była odpowiednia do sytuacji jak na dobrze wychowanego człowieka przystało: - To jest hip hop, dokładnie tak. Według relacji po wyłączeniu mikrofonu Pihowi, został on wyprowadzony przez ochronę, a publiczność pożegnała go m.in. okrzykami "wypierdalaj" czy "beef". Białostocki raper miał wdać się także w bójkę z jednym z widzów po tym jak schodził ze sceny.

sluchajrapu : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz